Archiwum styczeń 2004


sty 21 2004 [It's been a hard day-The Beatles]
Komentarze: 0

Wystawianie oceny, nie ma co sie oszukiwac- nie ma sie czym chwalic. Całosc wyszła troche ponad 3...  w zyciu nie miałam takiej sredniej! never! Ale moze to kwestia tego przerzutu z gim.do lo? Na koniec roku bedzie lepiej, moze. Uciekłam z francuskiego...jak zwykle

Wróciłam do domu i niechcący przewróciłam choinke(NIE SMIEJ SIE), kika bombek sie stłukło-same.... moja choinka ma 2,5m. wysokosci... brakowało tylko tego zeby sie zapaliła

moj_bunt : :
sty 20 2004 [Behind blue eyes]
Komentarze: 2

jedna łezka, druga łezka...poprostu zrobiło mi sie przykro... tylko tyle...

"Ja przed Tobą otwieram wszystkie czesci nieba, odkrywam słońce

mozesz wiecej sie nie bac, będę zawsze przy Tobie" przecież wiesz o tym... bez względu na wszystko! Mysle, ze tego nie przeczytasz ale mimo wszystko...

moj_bunt : :
sty 15 2004 sprzedał kawałek mnie
Komentarze: 0

Wchodze na gg i co widze?! K. i jego opis... zwrot, tak jak mówił do mnie, ja  to wymysliłam, wniosłam jeszcze wtedy w nasze wspólne zycie... a teraz?! on mówi to do innej?! ABSOLUTNIE NIE JESTEM ZAZDROSNA bo chcę to WSZYSTKO ZAPOMNIEĆ! ale sam fakt... tak jakby kawałek mnie oddawał komus... Chce sie pochwalić jaki to on jest "luźny" , zawsze tak było a nie ma w sobie ani grama czegos co może "bawić". Wszystkie wspomnienia wróciły... brrrr.... ja nie chce.... chce wreszcie zapomnieć i nigdy już o tym nie myslec.Nawet nie wiem dlacego aż tak to na mnie wpłyneło...

Najchętniej zamknełabym go w klatce, tak aby nie mógł mi nic zrobić i powiedziała WSZYSTKO co o nim mysle. Eh... po co na noc sie denerwuje...

moj_bunt : :
sty 09 2004 bad day
Komentarze: 1

Zły dzień, dziwny wieczór, psm, hustawka hormonów i nastroju... tak to jest byc kobietą.

 

moj_bunt : :
sty 06 2004 mama
Komentarze: 0

mama jest w szpitalu, nie dawno wrócilismy z taka od niej. Wyglada okropnie, ledwo mówi. Strasznie cierpi. Miesniaki wycieta lecz okazaly sie bardzo duze i mocno" przytwierdzone" i musieli wyciac kawalek macicy. Szwy zdejma za tydzien a w niedziele mama juz wychodzi do domu... przez ten czas ja zadze w domu.

Mam wrazenie, ze ta choroba zblizyla rodziców. Tata trzymal mame za reke, tak slodko to wygladalo... nie pamietam kiedy robil to ostatni raz...

Dzisiaj pierwsza samotna noc, juz sie nie boje.

moj_bunt : :