lut 12 2004

refleksje


Komentarze: 1

Ferie uciekają nie wiem gdzie , jakby nie mogły potrwac jeszcze przynajmniej tydzień. W sumie wie nie zrobiłam z rzeczy zaplanowanych na ferie- jedno spotkanie, drugie, trzecie... wyszło na 0. Z nikim planowanym sie nie spotkałam. Łyżywy? tez nie. Czekoladowe spotkania z przyjaciółmi? tez nie. Eh, tylko tydzień- przeciez to nie jest dużo!

Prawie tydzień temu była impreza:) 

- jesli weźmiesz łyk piwa i zjesz później mandarynke, to bezie ona miała smak wody.... no wiecej musisz sie napic.... i jak?

- etam, tak samo...

- bo pewnie za mało wypiła...

NIe wieżcie w historie o mandarynkach! Wystarczyły mi 2/3 głębsze łyki aby stracic pamiec na jakis czas, żle sie poczuć...aż wstyd sie przyznawac.

Za to noc była cudowna, ale za krótka... stanowczo za krótka... a teraz zostały wspomnienia, marzenia... i plany... nigdy jej nie zapomne:) Nie codzień czujesz że ktos cię TAK BARDZO kocha

Wykapałam sie, mam mokra głowe, zimno mi. Załozyłam sweter, pachnie Toba:) i juz mi lepiej:

 

 

moj_bunt : :
emi
13 lutego 2004, 22:49
o co chodzi z mandarynkami? ty ...pijaku!;)

Dodaj komentarz