Komentarze: 2
Znalazlam to u Wszy, a Wsza odnalazla u Halinki. Halinki Poswiatowskiej... taki oto list
Jestes dla mnie szeregiem zielonych liter dzwieczacych milo, jestes plaskim listem, który mozna całowac nie czujac nic. Twoje imie wypisane nisko przypomina siersc kota i przeciaga sie podluznie, gdy je wymawiam. Chcialabym cie dotknac tak, jak dotykam twojego imienia. Ale boje sie chwili, w ktorej zobacze twoje brwi i usta. Jest tyle linii usmiercajacych tkliwosc i tyle przycmionych swiateł nie szepczacych o milosci. Chciałabym cie poznac dotykiem, chciałabym, zebys przyszedl w nocy, pochylil sie nade mna spiaca i znowu odszedl jak ksiezyc. Przestalabym wpatrywac sie w nierychome okno i usnelabym wtulona w zapach po tobie.
[Halina Poświatowska]